Też uważam, że podstawą wiarygodności w necie jest rzetelność w pisaniu i w rozmowach. To jest 100x ważniejsze niż podpis. Oraz 100x łatwiejsze do zweryfikowania niż podpis.
Z drugiej strony, jeśli ktoś swoim pisaniem i rozmawianiem zwodzi, bawi się ludzką naiwnością dobrą wolą, to co to zmieni, jeśli w podpisie widnieje prawdziwe nazwisko a w profilu prawdziwa fotka?
Wiarygodność budują czyny, a nie podpisy. To jest nowe zjawisko, przyniesione z Internetem, dlatego nadal spotyka się z odruchową nieufnością i niezrozumieniem, ale to efekt kulturowej nowości.
P.S. ludzie miewają odciski w różnych miejscach, ważne że dało się sprawę wyjaśnić
Magio
Też uważam, że podstawą wiarygodności w necie jest rzetelność w pisaniu i w rozmowach. To jest 100x ważniejsze niż podpis. Oraz 100x łatwiejsze do zweryfikowania niż podpis.
Z drugiej strony, jeśli ktoś swoim pisaniem i rozmawianiem zwodzi, bawi się ludzką
naiwnościądobrą wolą, to co to zmieni, jeśli w podpisie widnieje prawdziwe nazwisko a w profilu prawdziwa fotka?Wiarygodność budują czyny, a nie podpisy. To jest nowe zjawisko, przyniesione z Internetem, dlatego nadal spotyka się z odruchową nieufnością i niezrozumieniem, ale to efekt kulturowej nowości.
P.S. ludzie miewają odciski w różnych miejscach, ważne że dało się sprawę wyjaśnić
s e r g i u s z -- 29.06.2008 - 17:14