Prawnikiem nie jestem ani prawniczej debaty z Tobą nie toczę ;)
Pamiętam natomiast, że jest taka formuła nawet “świadom praw i obowiazków” a nie “świadom przywilejów i obowiązków”. Dlatego chcąc podkreślić, że sprawa anonimowości nie należy do zakresu obowiązków Konfederatów, przypomniałem, że to zakres ich (naszych) praw.
Przywileje to były modne za czasów monarchii, w demokracji mamy raczej prawa, a przywileje kojarzą się z byciem ponad prawem (w pewnym sensie). No ale teraz to już się wymądrzam ;)
Igło
Prawnikiem nie jestem ani prawniczej debaty z Tobą nie toczę ;)
Pamiętam natomiast, że jest taka formuła nawet “świadom praw i obowiazków” a nie “świadom przywilejów i obowiązków”. Dlatego chcąc podkreślić, że sprawa anonimowości nie należy do zakresu obowiązków Konfederatów, przypomniałem, że to zakres ich (naszych) praw.
Przywileje to były modne za czasów monarchii, w demokracji mamy raczej prawa, a przywileje kojarzą się z byciem ponad prawem (w pewnym sensie). No ale teraz to już się wymądrzam ;)
s e r g i u s z -- 29.06.2008 - 17:47