W Stanach Zjednoczonych w ciągu ostatnich powiedzmy 70 lat upadło parę tysięcy banków. Nikt ich nie zamierzał ratować. Co więcej – patrząc na politykę FED, można by odnieść wrażenie, że to w znacznej mierze działania właśnie FEDu doprowadziły do tego upadku amerykańskiej bankowości “niezależnej”. Nie jestem aż takim asem, by to zbornie wytłumaczyć, ale jak wszędzie – także w USA (a może w sumie glównie tam) są równi i równiejsi. FED jest instytucją prywatną – skupioną w pewnych określonych rękach bankowych, niezwykle mocno związanych również z polityką (ministrowie skarbu, prezydenci). Dlatego program naprawczy, w sposób oczywisty oligarchiczny, pojawił się w momencie prawdopodobieństwa upadku banków i funduszy, których właścicielami są tzw. FEDowcy.
Znacznie lepiej niż ja ten temat zna Magia.
Bankructwo jest naturalnym procesem i niebezpieczeństwem w gospodarce kapitalistycznej. Jego potencjalne widmo pozwala szacować ryzyko i unikać raf. W sytuacji gdy poprzez oligarchiczne powiązania ma Pan pewność zadziałania państwowego parasola (przeniesienie kosztu na podatników), przestaje się Pan ryzykiem przejmować i robi Pan głupoty. Polacy w mikro skali płacą np co jakiś czas za tzw. świńską górkę.
Co do oceny Balcerowicza – jestem po tej samej stronie co Pan. Pewnie rzetelna ocena nigdy do końca nie będzie możliwa, bowiem jest to złożona kwestia ekonomiczno-społeczno-polityczna. W dodatku nie ma szans na rzeczywistość alternatywną – nigdy więc nie dowiemy się, jak mogło być, gdyby Balcerowicz się nam nie przydarzył.
Panie Stary
W Stanach Zjednoczonych w ciągu ostatnich powiedzmy 70 lat upadło parę tysięcy banków. Nikt ich nie zamierzał ratować. Co więcej – patrząc na politykę FED, można by odnieść wrażenie, że to w znacznej mierze działania właśnie FEDu doprowadziły do tego upadku amerykańskiej bankowości “niezależnej”. Nie jestem aż takim asem, by to zbornie wytłumaczyć, ale jak wszędzie – także w USA (a może w sumie glównie tam) są równi i równiejsi. FED jest instytucją prywatną – skupioną w pewnych określonych rękach bankowych, niezwykle mocno związanych również z polityką (ministrowie skarbu, prezydenci). Dlatego program naprawczy, w sposób oczywisty oligarchiczny, pojawił się w momencie prawdopodobieństwa upadku banków i funduszy, których właścicielami są tzw. FEDowcy.
Znacznie lepiej niż ja ten temat zna Magia.
Bankructwo jest naturalnym procesem i niebezpieczeństwem w gospodarce kapitalistycznej. Jego potencjalne widmo pozwala szacować ryzyko i unikać raf. W sytuacji gdy poprzez oligarchiczne powiązania ma Pan pewność zadziałania państwowego parasola (przeniesienie kosztu na podatników), przestaje się Pan ryzykiem przejmować i robi Pan głupoty. Polacy w mikro skali płacą np co jakiś czas za tzw. świńską górkę.
Co do oceny Balcerowicza – jestem po tej samej stronie co Pan. Pewnie rzetelna ocena nigdy do końca nie będzie możliwa, bowiem jest to złożona kwestia ekonomiczno-społeczno-polityczna. W dodatku nie ma szans na rzeczywistość alternatywną – nigdy więc nie dowiemy się, jak mogło być, gdyby Balcerowicz się nam nie przydarzył.
Pozdrawiam serdecznie.
Griszeq -- 25.09.2008 - 09:55