nie bardzo rozumiem powody Waszego zdziwienia. Przecież od zawsze wszelkie koszty rozlicznych afer i kryzysów finansowych we wszelkich systemach polityczno-gospodarczych ponosił szeroki ogół społeczeństwa + nieliczni, przedstawiani potem jako czarne owce. No bo na logikę, kto ma te koszty ponosić i kto ma – w szerokiej masie – na tyle pieniędzy, by pokryć straty wynikłe ze wspomnianyh kryzysów i afer? Miliarderzy? Rządy? Państwa jako organizmy? Proszę mnie nie rozśmieszać.
Panowie Griszeq i Stary
nie bardzo rozumiem powody Waszego zdziwienia. Przecież od zawsze wszelkie koszty rozlicznych afer i kryzysów finansowych we wszelkich systemach polityczno-gospodarczych ponosił szeroki ogół społeczeństwa + nieliczni, przedstawiani potem jako czarne owce. No bo na logikę, kto ma te koszty ponosić i kto ma – w szerokiej masie – na tyle pieniędzy, by pokryć straty wynikłe ze wspomnianyh kryzysów i afer? Miliarderzy? Rządy? Państwa jako organizmy? Proszę mnie nie rozśmieszać.
Miłego samopoczucia życzę (dość zgryźliwie naturalnie)
Lorenzo -- 26.09.2008 - 08:46