Świat nie finansuje USA i USA nie finansuje świata. Z wyjątkiem tych, których wspiera za polityczne koncesje.
Świat handluje z USA bo USA ma największą gospodarkę. Jak sie pozostaje w przekonaniu, że sie do USA dokłada, można sobie oczywiście darować handlowanie z USA. Nikt nikogo do tego nie zmusza. Tylko gdzie indziej jest drożej i gorzej. I przymus ma podłoże ekonomiczne.
Z tych samych powodów kupuje sie pieczywo w określonej piekarni czy piwo w określonym sklepie. Bez spisku handlarzy, którzy nas oczywiście łupią i my ich finansujemy. I bez ich towaru nasze pieniądze sa zwyczajnym papierem. Więcej, możemy z głodu wykitować. Chyba, że przejdziemy na korzonki. Wtedy oczywiście nikogo nie będziemy finansowali i będziemy wolni od spisku. Tylko po co się rzesze przodków męczyły aby nowoczesny świat wymyślać?
Chyba, że uważamy, iż to wymyśliły głównie przodki tych zachodnich bezbożników. I ich naśladowanie jest zdrożne. A tradycja szkodliwa. Wtedy rzeczywiście – nuże do korzonków. Przeżute, wyplute i sfermentowane dają nawet jakieś piwo. Brr.
Reasumując, dorabianie do handlu spiskowej teorii jest marszem na intelektualną łatwiznę i opowiadaniem o wirtualnym świecie. Na mnie tu nie liczcie. Zwyczajnie mi się nie chce. Bajki bowiem czytywałem jako dziecko i do tego czasu je podziwiam. Ale tworzyć mi się ich nie chce. Nie aż tak je lubiłem.
Kochani
Świat nie finansuje USA i USA nie finansuje świata. Z wyjątkiem tych, których wspiera za polityczne koncesje.
Świat handluje z USA bo USA ma największą gospodarkę. Jak sie pozostaje w przekonaniu, że sie do USA dokłada, można sobie oczywiście darować handlowanie z USA. Nikt nikogo do tego nie zmusza. Tylko gdzie indziej jest drożej i gorzej. I przymus ma podłoże ekonomiczne.
Z tych samych powodów kupuje sie pieczywo w określonej piekarni czy piwo w określonym sklepie. Bez spisku handlarzy, którzy nas oczywiście łupią i my ich finansujemy. I bez ich towaru nasze pieniądze sa zwyczajnym papierem. Więcej, możemy z głodu wykitować. Chyba, że przejdziemy na korzonki. Wtedy oczywiście nikogo nie będziemy finansowali i będziemy wolni od spisku. Tylko po co się rzesze przodków męczyły aby nowoczesny świat wymyślać?
Chyba, że uważamy, iż to wymyśliły głównie przodki tych zachodnich bezbożników. I ich naśladowanie jest zdrożne. A tradycja szkodliwa. Wtedy rzeczywiście – nuże do korzonków. Przeżute, wyplute i sfermentowane dają nawet jakieś piwo. Brr.
Reasumując, dorabianie do handlu spiskowej teorii jest marszem na intelektualną łatwiznę i opowiadaniem o wirtualnym świecie. Na mnie tu nie liczcie. Zwyczajnie mi się nie chce. Bajki bowiem czytywałem jako dziecko i do tego czasu je podziwiam. Ale tworzyć mi się ich nie chce. Nie aż tak je lubiłem.
Stary -- 25.09.2008 - 16:50