Co jest złego w tym, że Ameryka sprzedaje swoje towary za granicę i czym się to moralnie różni od sprzedaży piwa za rogiem?
Jak przebiegł inaczej mechanizm upłynniania kredytów od tego, który opisałem?
O tym mówimy a nie o grajcarach.
No to co?
Igła
Co jest złego w tym, że Ameryka sprzedaje swoje towary za granicę i czym się to moralnie różni od sprzedaży piwa za rogiem?
Jak przebiegł inaczej mechanizm upłynniania kredytów od tego, który opisałem?
O tym mówimy a nie o grajcarach.
No to co?
Stary -- 25.09.2008 - 17:58