mnie tam Twój sceptycyzm wcale nie wadzi, przeciwnie, widzę w nim dobry punkt zaczepienia.
To prawda, że zmiany takiej po dobroci nikt nam nie sprezentuje.
Ty się na tym wniosku zatrzymujesz, inni, w tym ja, uważają natomiast, że wniosek to jest jedynie taki punkt, w którym nie chce nam się dalej myśleć/działać. Tymczasem jak najbardziej da się dalej myśleć i działać.
Popisowcze,
mnie tam Twój sceptycyzm wcale nie wadzi, przeciwnie, widzę w nim dobry punkt zaczepienia.
To prawda, że zmiany takiej po dobroci nikt nam nie sprezentuje.
Ty się na tym wniosku zatrzymujesz, inni, w tym ja, uważają natomiast, że wniosek to jest jedynie taki punkt, w którym nie chce nam się dalej myśleć/działać. Tymczasem jak najbardziej da się dalej myśleć i działać.
Pozdrawiam.
s e r g i u s z -- 17.04.2009 - 19:30