Uszły mi te smaczki językowe płodnego literata. Płodnego, bo w księgarni Tanie Książki widzę jego dzieła w dużej ilości. Nerwowy literat, bo mu minuty programowe odbierają. Widocznie czuje, ze tych minut coraz mniej…
Grzesiu, a gdzież to takie upały i zaduch? Na południu zachodnim chłodnawo i pochmurnawo.
A do muzyczki i Ziomkiwicza to dobra byłaby Fuck The British Army, i to nie ze względu na armię brytyjską!
Tera to on chyba Ziomkiewicz?
Uszły mi te smaczki językowe płodnego literata. Płodnego, bo w księgarni Tanie Książki widzę jego dzieła w dużej ilości. Nerwowy literat, bo mu minuty programowe odbierają. Widocznie czuje, ze tych minut coraz mniej…
Grzesiu, a gdzież to takie upały i zaduch? Na południu zachodnim chłodnawo i pochmurnawo.
A do muzyczki i Ziomkiwicza to dobra byłaby Fuck The British Army, i to nie ze względu na armię brytyjską!
Pozdrawiam i powodzenia życzę
jotesz -- 09.06.2009 - 14:31