Coś w tym jest, że mamy tendencje do przyjmowania wizji z końca , jeśli rozumiesz co mam na myśli. :)
Tak jak ten Twój best przyjaciel, który pewnie przeżywa wielkie rozczarowanie, bo inaczej sobie wyobrażał ten związek, jego przyszłość – zgaduję trochę, ale tak może być. Teraz to rozczarowanie podważa przeszłość, to nauralne przecież.
Zgadzam się z Tobą, że to nie był czas zmarnowany, żaden nie jest, nawet jak nie potrafimy w danej chwili tego dostrzec. Jest takie japońskie przysłowie: Jeśli już się przewróciłeś, zadbaj o to, żeby nie wstać z pustymi rękami.
Każda sytuacja to wartościowe doświadczenie, choć chciałoby się niektórych uniknąć.
Grzesiu
Coś w tym jest, że mamy tendencje do przyjmowania wizji z końca , jeśli rozumiesz co mam na myśli. :)
Tak jak ten Twój best przyjaciel, który pewnie przeżywa wielkie rozczarowanie, bo inaczej sobie wyobrażał ten związek, jego przyszłość – zgaduję trochę, ale tak może być. Teraz to rozczarowanie podważa przeszłość, to nauralne przecież.
Zgadzam się z Tobą, że to nie był czas zmarnowany, żaden nie jest, nawet jak nie potrafimy w danej chwili tego dostrzec. Jest takie japońskie przysłowie:
Jeśli już się przewróciłeś, zadbaj o to, żeby nie wstać z pustymi rękami.
Każda sytuacja to wartościowe doświadczenie, choć chciałoby się niektórych uniknąć.
Pozdrowienia dla FriendaBest, i dla Ciebie.
:)
Gretchen -- 25.06.2009 - 11:38