był Tymoteusz – czadowo w zestawie głównie z 888, ale nie tylko bo było Shalom i Marana Tha i nie tylko, oraz akustycznie w zestawie z Dementi, które kocham miłością szaloną.
Czysty zachwyt po prostu i windą do nieba.
Armii nie było, grał Budzyński solo, ale jego akurat przesiedziałam daleko i nie słuchałam uważnie, bo mnie nogi bolały.
Za to był jubileuszowy koncert Arki Noego (10-lecie) i naprawdę duża impra przy tej okazji, troje gości (z Budzyńskim śpiewali Niezwyciężonego, a on z nimi Mamę Królową). A gościem specjalnym byli Mumio:
oto najbardziej odjechany kawałek z festiwalu :)
Grzesiu,
był Tymoteusz – czadowo w zestawie głównie z 888, ale nie tylko bo było Shalom i Marana Tha i nie tylko, oraz akustycznie w zestawie z Dementi, które kocham miłością szaloną.
Mida -- 28.06.2009 - 21:10Czysty zachwyt po prostu i windą do nieba.
Armii nie było, grał Budzyński solo, ale jego akurat przesiedziałam daleko i nie słuchałam uważnie, bo mnie nogi bolały.
Za to był jubileuszowy koncert Arki Noego (10-lecie) i naprawdę duża impra przy tej okazji, troje gości (z Budzyńskim śpiewali Niezwyciężonego, a on z nimi Mamę Królową). A gościem specjalnym byli Mumio:
oto najbardziej odjechany kawałek z festiwalu :)