Ma się rozumieć, że woda pielgrzymom potrzebna, może nawet (kto wie?) bardziej niż telefon.
Poważnie jednak mówiąc, to naprawdę mam wątpliwości, czy Jasna Góra to najlepsze miejsce do akcji marketingowych… Czego by nie mówić to jednak reklamowanie zwyczajnego biznesu tyle, że podlanego dobrze dobranym do potrawy sosem.
Grzesiu
Ma się rozumieć, że woda pielgrzymom potrzebna, może nawet (kto wie?) bardziej niż telefon.
Poważnie jednak mówiąc, to naprawdę mam wątpliwości, czy Jasna Góra to najlepsze miejsce do akcji marketingowych… Czego by nie mówić to jednak reklamowanie zwyczajnego biznesu tyle, że podlanego dobrze dobranym do potrawy sosem.
Gretchen -- 18.07.2009 - 13:09