to dlatego, grzesiu, że TXT właściwie to już nie ma. O całe szczęście…
Grześ:
A TXT jest, o czym świadczy choćby to, że zamiast zająć się czymś pożytecznymwypisujesz na nim pierdoły.
Ty:
Przecież, dzięki mojej ciężkiej pracy, możecie się zmienić!
Tak zupełnie szeptem Ci powiem, że uwzględniaj kontekst, poszerz widzenie, zwłaszcza jak sam coś piszesz, w odpowiedzi.
Ale jeśli przybywasz z misją odmienienia ludzi z tekstowiska, to chapeau bas.
Nie ustawaj.
Kilku już takich było, niektórym nawet sprawnie szło, ale się obsrało (oj! pardą!)
No to ciiiii, i szaaaaa
Skup się...
Ty:
to dlatego, grzesiu, że TXT właściwie to już nie ma. O całe szczęście…
Grześ:
A TXT jest, o czym świadczy choćby to, że zamiast zająć się czymś pożytecznym wypisujesz na nim pierdoły.
Ty:
Przecież, dzięki mojej ciężkiej pracy, możecie się zmienić!
Tak zupełnie szeptem Ci powiem, że uwzględniaj kontekst, poszerz widzenie, zwłaszcza jak sam coś piszesz, w odpowiedzi.
Ale jeśli przybywasz z misją odmienienia ludzi z tekstowiska, to chapeau bas.
Nie ustawaj.
Kilku już takich było, niektórym nawet sprawnie szło, ale się obsrało (oj! pardą!)
Daj znać jak idzie.
Gretchen -- 21.07.2009 - 22:40