nie jestem pewien czy pani plastyczka ma się czego wstydzić. Być może, ale tego nie wiem.:)
I według mnie, najsmutniejsza w wierszu jest właśnie ta jedyna kropelka nadziei.
Ale możemy się pospierać, jest o co.
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie
Ps.
Zgadzam się, powinno być coś jeszcze. Ale niestety, technika ogranicza.
Zwłaszcza mnie.:)
Gretchen,
nie jestem pewien czy pani plastyczka ma się czego wstydzić. Być może, ale tego nie wiem.:)
I według mnie, najsmutniejsza w wierszu jest właśnie ta jedyna kropelka nadziei.
Ale możemy się pospierać, jest o co.
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie
Ps.
yassa -- 24.08.2009 - 01:01Zgadzam się, powinno być coś jeszcze. Ale niestety, technika ogranicza.
Zwłaszcza mnie.:)