Moglibyśmy, bo czytam kolejny raz, po kolejnym razie i za każdym odkrywam coś, a za chwilę to coś umyka, żeby się pojawiło inne.
W żadnym razie nie chodziło mi o nieskończony i nieuchronny rytm zwijania palców.
Raczej o to, że trzeba mieć także umiejętność ich zwijania, tak samo jak rozprostowywania.
Że choćbyśmy nie chcieli to zwinąć dobrze umieć, niekiedy trzeba, po prostu.
Walka ma swój koniec, a wtedy dobrze jest te same palce rozwinąć.
Yasso
Moglibyśmy, bo czytam kolejny raz, po kolejnym razie i za każdym odkrywam coś, a za chwilę to coś umyka, żeby się pojawiło inne.
W żadnym razie nie chodziło mi o nieskończony i nieuchronny rytm zwijania palców.
Raczej o to, że trzeba mieć także umiejętność ich zwijania, tak samo jak rozprostowywania.
Że choćbyśmy nie chcieli to zwinąć dobrze umieć, niekiedy trzeba, po prostu.
Walka ma swój koniec, a wtedy dobrze jest te same palce rozwinąć.
gdy w dłoń otwartą przyjmiesz…
Gretchen -- 24.08.2009 - 22:02