Hmm… Trochę racji masz. Ale.
Ale Kościół i chrześcijaństwo to nie tylko dobroczynność. Nie o to chodzi.
Kościół nie powstał by walczyć z biedą. Jezus nie przyszedł by walczyć z biedą. Nie za walkę dał się zabić.
Oczywiście, niejeden święty całe życie poświęcił działalności dobroczynnej. Choćby Marian Żelazek, czy matka Teresa. To także ogromne pole działania instytucji kościelnych. Ale w Kościele są różne charyzmaty i już św. Paweł pisał iż nonsensem jest ich jakaś segregacja na lepsze i gorsze.
Paweł też pisał biada mi, gdybym nie głosił ewangelii.
Nie napisał “biada, gdybym nie dbał o biednych”
Napisał w hymnie o miłości, że gdybym całe swe dobra rozdał ubogim, a miłosci bym nie miał – jestem niczym.
To pokazuje co jest główną misją Kościoła. I o co idzie w dobroczynności.
A obłudę Jezus ilustruje przypowieścią o igle i belce w oku.
Sprawdźmy ile kasy dystrybuuje wśród biednych Caritas. Plus to, co robią bezpośrednio parafie. Plus działalność zakonów żebraczych i służebnych. Plus różne fundacje dobroczynne organizowane przez ludzi Kościoła. Porównajmy jaka część pieniędzy przepływających przez Kościół idzie na dobroczynnosć, jaka na inne cele. A potem porównajmy to z budżetem pana Zenka, moim, czy budżetem państwa. Jaką część przeznaczamy “na biednych”?
Grzesiu
Hmm… Trochę racji masz. Ale.
Ale Kościół i chrześcijaństwo to nie tylko dobroczynność.
Nie o to chodzi.
Kościół nie powstał by walczyć z biedą. Jezus nie przyszedł by walczyć z biedą. Nie za walkę dał się zabić.
Oczywiście, niejeden święty całe życie poświęcił działalności dobroczynnej. Choćby Marian Żelazek, czy matka Teresa. To także ogromne pole działania instytucji kościelnych. Ale w Kościele są różne charyzmaty i już św. Paweł pisał iż nonsensem jest ich jakaś segregacja na lepsze i gorsze.
Paweł też pisał biada mi, gdybym nie głosił ewangelii.
Nie napisał “biada, gdybym nie dbał o biednych”
Napisał w hymnie o miłości, że gdybym całe swe dobra rozdał ubogim, a miłosci bym nie miał – jestem niczym.
To pokazuje co jest główną misją Kościoła. I o co idzie w dobroczynności.
A obłudę Jezus ilustruje przypowieścią o igle i belce w oku.
Sprawdźmy ile kasy dystrybuuje wśród biednych Caritas. Plus to, co robią bezpośrednio parafie. Plus działalność zakonów żebraczych i służebnych. Plus różne fundacje dobroczynne organizowane przez ludzi Kościoła. Porównajmy jaka część pieniędzy przepływających przez Kościół idzie na dobroczynnosć, jaka na inne cele. A potem porównajmy to z budżetem pana Zenka, moim, czy budżetem państwa. Jaką część przeznaczamy “na biednych”?
odys -- 02.06.2008 - 17:00