ja nie zamierzam pójść sobie. Ja raczej straciłem poczucie zakorzenienia, a zdawało mi się, że już wrosłem. Za szybko widocznie. I głupio wmówiłem sobie, że tu jakieś sympatyczniejsze relacje. A w ferworze durnych debat, w jakie wpuszczają nas politycy, w moim przekonaniu gównie ci najbardziej prawi i sprawiedliwi, wyrywają się słowa, które odpychają. Mi się też wyrwało. Dobry na to sposób – dać sobie spokój…
Mam zajęcie w mojej prywatnej loży wolnomularskiej. Kielnia, paca i młotek leżą mi dobrze w dłoni a efekt ich użycia jest dużo pożyteczniejszy, niż mój udział w dyskusjach na temat czy Wolszczan był świnią astronomiczną, która splugawiła astronomię polską i światową...
Pani Gretchen,
ja nie zamierzam pójść sobie. Ja raczej straciłem poczucie zakorzenienia, a zdawało mi się, że już wrosłem. Za szybko widocznie. I głupio wmówiłem sobie, że tu jakieś sympatyczniejsze relacje. A w ferworze durnych debat, w jakie wpuszczają nas politycy, w moim przekonaniu gównie ci najbardziej prawi i sprawiedliwi, wyrywają się słowa, które odpychają. Mi się też wyrwało. Dobry na to sposób – dać sobie spokój…
Mam zajęcie w mojej prywatnej loży wolnomularskiej. Kielnia, paca i młotek leżą mi dobrze w dłoni a efekt ich użycia jest dużo pożyteczniejszy, niż mój udział w dyskusjach na temat czy Wolszczan był świnią astronomiczną, która splugawiła astronomię polską i światową...
jotesz -- 20.09.2008 - 23:49