Jak sądzę.
Bo ja też pamiętam jak było.
I dlatego nie nazywam Wolszczana świnią, z góry, nie wiedząc co jest w papierach.
Natomiast zdecydowanie protestuję przypisywaniu łajdackich zamiarów tym, którzy te papiery ujawnili.
A pare takich poglądów tu się ujawniło.
Wychodzi na to, że trza było podpisywać i godzić się na wszystko i teraz zostać bohaterem a ci którzy ujawniają mniejsze i większe świństewka sami wychodzą na łobuzów.
Problem jest inny, panie Oszuście.
Jak sądzę.
Bo ja też pamiętam jak było.
I dlatego nie nazywam Wolszczana świnią, z góry, nie wiedząc co jest w papierach.
Natomiast zdecydowanie protestuję przypisywaniu łajdackich zamiarów tym, którzy te papiery ujawnili.
Igła -- 21.09.2008 - 08:01A pare takich poglądów tu się ujawniło.
Wychodzi na to, że trza było podpisywać i godzić się na wszystko i teraz zostać bohaterem a ci którzy ujawniają mniejsze i większe świństewka sami wychodzą na łobuzów.