Lunch to nie żadne kanapki tylko ciepłe danie. Dwa dania. Pierwsze to krem pieczarkowy a na drugie to pulpety z kulkami ziemniaczanymi i sosem niejasnego pochodzenia.
Lunch jada się nieodmiennie na stojąco, za pomocą sztućców, w przypadku dania drugiego za pomocą noża i widelca. Jedną ręką trzyma się talerz, a drugą operuje się nożem i widelcem jednocześnie.
W efekcie wszyscy spożywający są albo poplamieni kremem albo/i sosem albo głodni, bo nie chcieli być poplamieni.
Panie Igło
Muszę zaprotestować.
Lunch to nie żadne kanapki tylko ciepłe danie. Dwa dania. Pierwsze to krem pieczarkowy a na drugie to pulpety z kulkami ziemniaczanymi i sosem niejasnego pochodzenia.
Lunch jada się nieodmiennie na stojąco, za pomocą sztućców, w przypadku dania drugiego za pomocą noża i widelca. Jedną ręką trzyma się talerz, a drugą operuje się nożem i widelcem jednocześnie.
W efekcie wszyscy spożywający są albo poplamieni kremem albo/i sosem albo głodni, bo nie chcieli być poplamieni.
pozdrawiam traumatycznie
Artur Kmieciak -- 31.10.2008 - 00:10