‘Cudne. To kawalek prozy zycia, co to sie w poezje niespodziewanie zamienia.’ (Borsuk)
Ile razem dróg przebytych? Ile sciezek przedeptanych? Ile deszczów, ile sniegów wiszacych nad latarniami?
Ile listów, ile rozstan, ciezkich godzin w miastach wielu? I znów upór zeby powstac i znów isc, i dojsc do celu.
Ile w trudzie nieustannym wspólnych zmartwien, wspólnych dazen? Ile chlebów rozkrajanych? Pocalunków? Schodów? Ksiazek?
Ile lat nad strof tworzeniem? Ile krzyku w poematy? Ile chwil przy Bethovenie? Przy Corellim? Przy Scarlattim?
Twe oczy jak piekne swiece, a w sercu zródlo promienia. Wiec ja chcialbym twoje serce ocalic od zapomnienia.
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku dla Pani Merlotowej i Pana Merlota!
Merlocie
‘Cudne. To kawalek prozy zycia, co to sie w poezje niespodziewanie zamienia.’ (Borsuk)
Ile razem dróg przebytych?
Ile sciezek przedeptanych?
Ile deszczów, ile sniegów
wiszacych nad latarniami?
Ile listów, ile rozstan,
ciezkich godzin w miastach wielu?
I znów upór zeby powstac
i znów isc, i dojsc do celu.
Ile w trudzie nieustannym
wspólnych zmartwien, wspólnych dazen?
Ile chlebów rozkrajanych?
Pocalunków? Schodów? Ksiazek?
Ile lat nad strof tworzeniem?
Ile krzyku w poematy?
Ile chwil przy Bethovenie?
Przy Corellim? Przy Scarlattim?
Twe oczy jak piekne swiece,
a w sercu zródlo promienia.
Wiec ja chcialbym twoje serce
ocalic od zapomnienia.
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku dla Pani Merlotowej i Pana Merlota!
Agawa -- 01.01.2009 - 09:39