Ja się do harcerstwa zapisałem późno – w odpowiedniku dzisiejszej drugiej licealnej. Traktowałem to bardzo poważnie, łącznie z przestrzeganiem Prawa Harcerskiego. Ale to zimowisko odbywałem już bardziej jako student Akademii Sztuk Pięknych niż harcerz.
Pewnie dlatego nie miałem wyrzutów sumienia, że zostawiam moich druhów i zjeżdżam do Zakopanego na sylwestra…
Dziecko Pana Naczelnika
brzmi dość intrygująco;-)
Ja się do harcerstwa zapisałem późno – w odpowiedniku dzisiejszej drugiej licealnej. Traktowałem to bardzo poważnie, łącznie z przestrzeganiem Prawa Harcerskiego. Ale to zimowisko odbywałem już bardziej jako student Akademii Sztuk Pięknych niż harcerz.
Pewnie dlatego nie miałem wyrzutów sumienia, że zostawiam moich druhów i zjeżdżam do Zakopanego na sylwestra…
merlot -- 04.01.2010 - 20:41