Tak się teraz zastanawiam, że narody, które były ofiarami de facto wiekszych totalitaryzmów, dziwnym trafem mają trudniej, by się dogadać między sobą.
Polacy i Ukraińcy.
Polacy i Żydzi.
W jakimś stopniu też my i Litwini.
Nie wiem z czego to wynika.
Tyle że zdrugiej strony nie dziwi mnie, że ofiary się dopominają o pamięć.
I że czują tę niesprawiedliwość, że mówi się o katyniu, mówi się o Holocauście, mówi się o zbrodniach radzieckich, a pomija się czy pomijało te zbrodnie UPA.
P.S. Ale co ma do tego wszystkiego Jaruzelski, myślę, że juz trzeba by go zostawić w spokoju acz pamiętać, jak się Polsce “zasłużył” i nie chodzi o ten samolot.
Igło, masz racji dużo,
że to nieporównywalne.
Tak się teraz zastanawiam, że narody, które były ofiarami de facto wiekszych totalitaryzmów, dziwnym trafem mają trudniej, by się dogadać między sobą.
Polacy i Ukraińcy.
Polacy i Żydzi.
W jakimś stopniu też my i Litwini.
Nie wiem z czego to wynika.
Tyle że zdrugiej strony nie dziwi mnie, że ofiary się dopominają o pamięć.
I że czują tę niesprawiedliwość, że mówi się o katyniu, mówi się o Holocauście, mówi się o zbrodniach radzieckich, a pomija się czy pomijało te zbrodnie UPA.
P.S. Ale co ma do tego wszystkiego Jaruzelski, myślę, że juz trzeba by go zostawić w spokoju acz pamiętać, jak się Polsce “zasłużył” i nie chodzi o ten samolot.
grześ (gość) -- 03.07.2009 - 15:50