“głoszenie wszem i wobec, że UPA wymordowała polski Wołyń i Podole” na pewno nie powinno być celem polskiej dyplomacji, lecz konsekwentne pomijanie tego tematu w relacjach z Ukrainą wobec ciągłego podkreślania zbrodni niemieckich i rosyjskich musi wywoływać niezdrową konsternację wśród naszych partnerów w polityce zagranicznej i w istocie – poważnie osłabia pozycję Polski np. w sprawie Katynia.
Proszę się zastanowić – dlaczego Rosjanie mieliby się ugiąć i przyznać do zbrodni wojennej, skoro Ukraińcy nie są nawet pytani w sprawie zbrodni o niebo większej?
@Igła
Mylisz Pan porządki.
“głoszenie wszem i wobec, że UPA wymordowała polski Wołyń i Podole” na pewno nie powinno być celem polskiej dyplomacji, lecz konsekwentne pomijanie tego tematu w relacjach z Ukrainą wobec ciągłego podkreślania zbrodni niemieckich i rosyjskich musi wywoływać niezdrową konsternację wśród naszych partnerów w polityce zagranicznej i w istocie – poważnie osłabia pozycję Polski np. w sprawie Katynia.
Proszę się zastanowić – dlaczego Rosjanie mieliby się ugiąć i przyznać do zbrodni wojennej, skoro Ukraińcy nie są nawet pytani w sprawie zbrodni o niebo większej?
Zbigniew P. Szczęsny -- 03.07.2009 - 19:06