Oczywiste jest, że wszystko robi Pan na swój rachunek. Tyle tylko, że tu Pan się bawi u Dymitra i uważne słuchanie ludzi promujących relatywizm w sprawie rzezi na Rusi w czasie II wojny światowej nie jest najlepszą zabawą. Może Pan zrobić wpis dyskusyjny o wątpliwościach, ale u siebie. Tu „nie uchodzi”.
Przy okazji. Człowiek przyznający się do lewicowości powinien być szczególnie uwrażliwiony na wszelkie brunatne odcienie, natomiast popieranie ich jest u Polaka dziwne…
Panie Grzesiu!
Oczywiste jest, że wszystko robi Pan na swój rachunek. Tyle tylko, że tu Pan się bawi u Dymitra i uważne słuchanie ludzi promujących relatywizm w sprawie rzezi na Rusi w czasie II wojny światowej nie jest najlepszą zabawą. Może Pan zrobić wpis dyskusyjny o wątpliwościach, ale u siebie. Tu „nie uchodzi”.
Przy okazji. Człowiek przyznający się do lewicowości powinien być szczególnie uwrażliwiony na wszelkie brunatne odcienie, natomiast popieranie ich jest u Polaka dziwne…
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 31.10.2009 - 20:46