Pan Dymitr Bagiński pisze o zbrodniach i zbrodniarzach, a także o sprawiedliwych z tego narodu. Natomiast tacy jak pan Orest szukają rozgrzeszenia zbrodniarzy. To jest zasadnicza różnica i wątpliwości prezentowane w formie pana Dymitra są jak najbardziej na miejscu, natomiast relatywizowanie pana Oresta nie jest na miejscu. Czy to tak trudno zrozumieć?
Panie Joteszu!
Pan Dymitr Bagiński pisze o zbrodniach i zbrodniarzach, a także o sprawiedliwych z tego narodu. Natomiast tacy jak pan Orest szukają rozgrzeszenia zbrodniarzy. To jest zasadnicza różnica i wątpliwości prezentowane w formie pana Dymitra są jak najbardziej na miejscu, natomiast relatywizowanie pana Oresta nie jest na miejscu. Czy to tak trudno zrozumieć?
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 03.11.2009 - 14:45