przypomniałeś mi niesamoity wieczór i spacer sprzed lat, jak pies Iwan (ten ze zdjęć) zjadł najpierw gówno i przegryzł zdechłą żabą:)
Na co ja później w domu wpadłem na genialny pomysł, dodawania mu inhalolu do wody, by mu z pyska nie śmierdziało, niestety z inhalacji nie chciał skorzystać:)
No młodzi byliśmy i gupi, znaczy ja i pies:)
A twoja klasyfikacja nie do końca mnie przekonuje, bo i raz się wytarzał on też.
Lagriffe,
przypomniałeś mi niesamoity wieczór i spacer sprzed lat, jak pies Iwan (ten ze zdjęć) zjadł najpierw gówno i przegryzł zdechłą żabą:)
Na co ja później w domu wpadłem na genialny pomysł, dodawania mu inhalolu do wody, by mu z pyska nie śmierdziało, niestety z inhalacji nie chciał skorzystać:)
No młodzi byliśmy i gupi, znaczy ja i pies:)
A twoja klasyfikacja nie do końca mnie przekonuje, bo i raz się wytarzał on też.
grześ -- 15.02.2010 - 22:26