Ja, jako wielka miłośniczka historii lotniskowych wyrażam swoje uznanie.
Gdybym ja Panu opowiedziała co ostatnio wyczyniłam przy wylataniu do bratniego miasta Wrocław…
Bo ja to jestem miszcz idiotycznych zachowań w takich sytuacjach, zapewne się to z lęku bierze, że mnie zaaresztują znienacka. Tak się spinam, że wychodzą z tego historie niekiedy zabawne a niekiedy to szkoda gadać.
To zresztą dotyczy nie tylko lotnisk.
Madryt na Pańskich zdjęciach wygląda zachęcająco jednakowoż ja mam do Hiszpanii stosunek gorszy niż Pan do Paryża.
Może żeby nie psuć nikomu tutaj komfortu nie będę pisać z czego on się bierze.
Pozdrawiam niedopowiedzianie (choć nadal niepewna)
Panie Yayco
Ja, jako wielka miłośniczka historii lotniskowych wyrażam swoje uznanie.
Gdybym ja Panu opowiedziała co ostatnio wyczyniłam przy wylataniu do bratniego miasta Wrocław…
Bo ja to jestem miszcz idiotycznych zachowań w takich sytuacjach, zapewne się to z lęku bierze, że mnie zaaresztują znienacka. Tak się spinam, że wychodzą z tego historie niekiedy zabawne a niekiedy to szkoda gadać.
To zresztą dotyczy nie tylko lotnisk.
Madryt na Pańskich zdjęciach wygląda zachęcająco jednakowoż ja mam do Hiszpanii stosunek gorszy niż Pan do Paryża.
Może żeby nie psuć nikomu tutaj komfortu nie będę pisać z czego on się bierze.
Pozdrawiam niedopowiedzianie (choć nadal niepewna)
Gretchen -- 06.05.2008 - 19:47