masz Pan rację, skleroza to jednak podstępna bestia. Mimo wszystko nie przyrównywalbym Pani Gretchen do Siemiona Wojciecha, mimo iż byl sie on w wysiadujące kobiety wcielal, stare na dodatek, co tym bardziej przyrównanie nieprzystojnym czyni.
Za zamieszanie przepraszam i za karę chwil parę na Godota poczekam zastanawiając się, o które z dziel pana B. mi lazilo.
PS. Już mi się przypomnialo – skojarzylem wyobrażenie Pani Gretchen zakutanej w pledy ze scenografią z Końcówki, którą oglądalem niegdyś w Teatrze`Starym. Za skomplikowane, by te skojarzenia ad hoc wyjasnić:)))
Rany boskie, Panie Yayco
masz Pan rację, skleroza to jednak podstępna bestia. Mimo wszystko nie przyrównywalbym Pani Gretchen do Siemiona Wojciecha, mimo iż byl sie on w wysiadujące kobiety wcielal, stare na dodatek, co tym bardziej przyrównanie nieprzystojnym czyni.
Za zamieszanie przepraszam i za karę chwil parę na Godota poczekam zastanawiając się, o które z dziel pana B. mi lazilo.
PS. Już mi się przypomnialo – skojarzylem wyobrażenie Pani Gretchen zakutanej w pledy ze scenografią z Końcówki, którą oglądalem niegdyś w Teatrze`Starym. Za skomplikowane, by te skojarzenia ad hoc wyjasnić:)))
Lorenzo -- 07.05.2008 - 20:14