przykro mi, ale ten na dachu to jest osobnik mi nieznajomy. Proszę się zwrócić do junty Madrytu, może potrafią wytłumaczyć.
Pragnę zaznaczyć, że pierwsza część Pani wypowiedzi jest jakimś, bezzasadnym całkiem, marudzeniem.
Proszę Pani, marudzi Grześ. W moim blogu jest jedynie surowy opis przeżyć mężczyzny w starszym wieku. Przykro mi, że nie jest on aż tak wesolutki, jakby Pani sobie życzyła.
Pani Magio,
przykro mi, ale ten na dachu to jest osobnik mi nieznajomy. Proszę się zwrócić do junty Madrytu, może potrafią wytłumaczyć.
Pragnę zaznaczyć, że pierwsza część Pani wypowiedzi jest jakimś, bezzasadnym całkiem, marudzeniem.
Proszę Pani, marudzi Grześ. W moim blogu jest jedynie surowy opis przeżyć mężczyzny w starszym wieku. Przykro mi, że nie jest on aż tak wesolutki, jakby Pani sobie życzyła.
Nie mniej cieszę się, że Pani wpadła. Na moment
Pozdrawiam
yayco -- 07.05.2008 - 18:59