Co więcej, gdyby to ode mnie zależało zlikwidowałabym procedurę zobowiązania do leczenia. Każdy ma prawo sobie pić, ćpać i co tam jeszcze chce nawet jeśli w związku z tym zakończy życie wcześniej niż mógłby.
No chyba, że zaprzeczysz też problemowi tych ludzi, którzy dobrowolnie przychodzą i sami uznają, że go mają.
Chyba, że chcesz podważać wiedzę medyczną, psychologiczną i psychoterapeutyczną.
Artur
Jaki do cholery konflikt interesów?
Twoim zdaniem onkolodzy wymyślili nowotwory?
Nikogo na siłę do siebie nie zapraszam.
Co więcej, gdyby to ode mnie zależało zlikwidowałabym procedurę zobowiązania do leczenia. Każdy ma prawo sobie pić, ćpać i co tam jeszcze chce nawet jeśli w związku z tym zakończy życie wcześniej niż mógłby.
No chyba, że zaprzeczysz też problemowi tych ludzi, którzy dobrowolnie przychodzą i sami uznają, że go mają.
Chyba, że chcesz podważać wiedzę medyczną, psychologiczną i psychoterapeutyczną.
Gretchen -- 21.05.2008 - 14:09