wychowanie dla kontroli i wychowanie dla autonomii. Mógłbym uprościć i powiedzieć, że to pierwsze jest bardziej represyjne, ale to bardziej skomplikowane.
Ale jak się rozejrzeć, to skutki można dostrzec.
Pozdrawiam
Według moich doświadczeń osobistych jak również z obserwacji edukacji mego dziecka powszechnym jest “wychowanie dla kontroli” które twórczo zamierzał rozwinąć poprzedni minister edukacji złośliwie go nazwę R.G i wielu rodzicom to ,że się tak wyrażę pasuje( poprzednim ministrom to też pasowało nie będę rozwijąć tu dlaczego), nawet niektórym komentującym ten wpis również, to nie rokuje dobrze na przyszłość.
wychowanie dla kontroli
wychowanie dla kontroli i wychowanie dla autonomii. Mógłbym uprościć i powiedzieć, że to pierwsze jest bardziej represyjne, ale to bardziej skomplikowane.
Ale jak się rozejrzeć, to skutki można dostrzec.
Pozdrawiam
Według moich doświadczeń osobistych jak również z obserwacji edukacji mego dziecka powszechnym jest “wychowanie dla kontroli” które twórczo zamierzał rozwinąć poprzedni minister edukacji złośliwie go nazwę R.G i wielu rodzicom to ,że się tak wyrażę pasuje( poprzednim ministrom to też pasowało nie będę rozwijąć tu dlaczego), nawet niektórym komentującym ten wpis również, to nie rokuje dobrze na przyszłość.
arundati.roy -- 05.06.2008 - 20:55