To wszystko nie zmniejsza mojego przekonania, że bicie dzieci jest złe i wynika głównie z kulturowego nawyknienia, czasami nazbyt szumnie nazywanego tradycją.
to szumne nazywanie bicia tradycją jest ni mniej ni wiecej, próbą (nieudolną) zakrycia własnych win, uspokojenia sumienia kata.
Jak odróżnić co jeszcze nie jest biciem, co nim jest, a już zaczyna się katowaniem?
Panie Yayco
To wszystko nie zmniejsza mojego przekonania, że bicie dzieci jest złe i wynika głównie z kulturowego nawyknienia, czasami nazbyt szumnie nazywanego tradycją.
to szumne nazywanie bicia tradycją jest ni mniej ni wiecej, próbą (nieudolną) zakrycia własnych win, uspokojenia sumienia kata.
Jak odróżnić co jeszcze nie jest biciem, co nim jest, a już zaczyna się katowaniem?
Pozdrawiam
MarekPl -- 06.06.2008 - 08:46