ja się nie znam, ale skoro dolar nie ma pokrycia w ropie, tak jak wcześniej stracił pokrycie w złocie, a post-ZSRR chce między sobą płacić nie dolarem a rublem, to pewnie coś jest na rzeczy, acz nie wierzę, by tak z nagła bęc.
Jeśli USA i dolar są kaput, to wszyscy są kaput, lub prawie kaput. Zaokrągliłem to dla efektu do Ziemi, bo, jak już wspominałem, lubię perspektywy na maksa szerokokątne i przedkładam ogół nad szczegół.
Pewnie dlatego wolę Tao fizyki niż oglądanie świata przez szkło powiększające.
Nawet koniec świata opisany przez św. Jana w Apokalipsie jest optymistyczny, bo po końcu świata ma być jakiś nowy świat. Dlatego nie za bardzo się martwię i nawet przy świeczce chętnie poczytam tego wizjonera z USA.
Panie Kaziku,
ja się nie znam, ale skoro dolar nie ma pokrycia w ropie, tak jak wcześniej stracił pokrycie w złocie, a post-ZSRR chce między sobą płacić nie dolarem a rublem, to pewnie coś jest na rzeczy, acz nie wierzę, by tak z nagła bęc.
Jeśli USA i dolar są kaput, to wszyscy są kaput, lub prawie kaput. Zaokrągliłem to dla efektu do Ziemi, bo, jak już wspominałem, lubię perspektywy na maksa szerokokątne i przedkładam ogół nad szczegół.
Pewnie dlatego wolę Tao fizyki niż oglądanie świata przez szkło powiększające.
Nawet koniec świata opisany przez św. Jana w Apokalipsie jest optymistyczny, bo po końcu świata ma być jakiś nowy świat. Dlatego nie za bardzo się martwię i nawet przy świeczce chętnie poczytam tego wizjonera z USA.
s e r g i u s z -- 22.11.2008 - 21:13