Pozostaje mi teraz jakiś risercz po wsiach zrobic w poszukiwaniu tego cuda. I zobaczyc jak działa, co oczywiste.
Może mój pan Józio potrafi takie coś robic, bo coraz częściej dochodze do wniosku, że mój pan Józio jest mistrzem świata we wszystkim. I trochę sie martwię, ż on coraz bardziej słabowity, bo bez niego może być kicha a drugiego takiego ze świecą szukac.
Yayco
Pozostaje mi teraz jakiś risercz po wsiach zrobic w poszukiwaniu tego cuda. I zobaczyc jak działa, co oczywiste.
Może mój pan Józio potrafi takie coś robic, bo coraz częściej dochodze do wniosku, że mój pan Józio jest mistrzem świata we wszystkim. I trochę sie martwię, ż on coraz bardziej słabowity, bo bez niego może być kicha a drugiego takiego ze świecą szukac.
Zdrowko!
Artur M. Nicpoń -- 30.12.2008 - 15:26