Ale przedtem nie zrozumiałem i się zbulwersowałem, co ta tubka tutaj robi.
Miało być o mieście, o inwestycjach, o szansach na sukces, a nie o tej jednej, ogólnotelewizyjnie obowiązującej.
Wracając do rzeczy, po powrocie z Gdańska jakoś odczuwam potrzebę szukania pozytywów. W moim mieście.
Gretchen wkleiła tubkę
w duchu krytycznym, jak rozumiem teraz.
Ale przedtem nie zrozumiałem i się zbulwersowałem, co ta tubka tutaj robi.
Miało być o mieście, o inwestycjach, o szansach na sukces, a nie o tej jednej, ogólnotelewizyjnie obowiązującej.
Wracając do rzeczy, po powrocie z Gdańska jakoś odczuwam potrzebę szukania pozytywów. W moim mieście.
Pewnie z zazdrości…
merlot -- 01.02.2009 - 00:59