Pisałem o planach zagospodarowania i o wytycznych urbanistycznych. To wbrew pozorom nie jest kaganiec na wolność inwestorską. To jest znane i sprawdzone narzędzie rozwoju miast w sposób taki, żeby np. pan Igła nie wpadał w histerię na każdym rogu.
Pozwolenia – to inny temat, w którym się chyba zgadzamy.
Jerzy,
tu nie było słowa o pozwoleniach.
Pisałem o planach zagospodarowania i o wytycznych urbanistycznych. To wbrew pozorom nie jest kaganiec na wolność inwestorską. To jest znane i sprawdzone narzędzie rozwoju miast w sposób taki, żeby np. pan Igła nie wpadał w histerię na każdym rogu.
Pozwolenia – to inny temat, w którym się chyba zgadzamy.
Pozdro
merlot -- 08.02.2009 - 23:46