Kiedy patrzę na reklamy leków OTC (bez recepty), to chętnie bym kogoś udusiła. Przecież to jest po prostu przestępczy proceder.
Przekaz jest wręcz makabryczny:
jedz byle co i byle jak, a kiedy zacznie ci wysiadać wątroba to zażyj nasz świetny lek;
wlewaj w siebie alkohol do oporu – nasz świetny środek pozwoli ci szybciej pozbyć się kaca;
nażarłeś się jakiegoś nieświeżego świństwa i masz biegunkę – nie szkodzi, nasz lek zatrzyma tę nieprzyjemną dolegliwość i nie pozwoli twojemu organizmowi oczyścić się z toksyn.
No proszę Cię! :) Paranoja i… kolosalna forsa.
I fakt, to dużo mówi o naszym społeczeństwie. Zdaje się, że jesteśmy na drugim miejscu w UE w kategorii “spożycia” leków OTC.
Naród nakręconych marketingowo hipochondryków i lekomanów? Możliwe.
Aga
Kiedy patrzę na reklamy leków OTC (bez recepty), to chętnie bym kogoś udusiła. Przecież to jest po prostu przestępczy proceder.
Przekaz jest wręcz makabryczny:
jedz byle co i byle jak, a kiedy zacznie ci wysiadać wątroba to zażyj nasz świetny lek;
wlewaj w siebie alkohol do oporu – nasz świetny środek pozwoli ci szybciej pozbyć się kaca;
nażarłeś się jakiegoś nieświeżego świństwa i masz biegunkę – nie szkodzi, nasz lek zatrzyma tę nieprzyjemną dolegliwość i nie pozwoli twojemu organizmowi oczyścić się z toksyn.
No proszę Cię! :) Paranoja i… kolosalna forsa.
I fakt, to dużo mówi o naszym społeczeństwie. Zdaje się, że jesteśmy na drugim miejscu w UE w kategorii “spożycia” leków OTC.
Naród nakręconych marketingowo hipochondryków i lekomanów? Możliwe.
Pozdrawki.
Magia -- 04.08.2009 - 10:24