Łączy samotników, ale tych świadomych, że samotność jest stanem naturalnym. Bo jest. Była. Będzie.
Łatwiej być samotnym z kimś.
Nieświadomi samotnicy bywają wkurwieni (jeszcze raz przepraszam, nie spodoba się to słowo Panu, wiem) i to ich spala w buncie przeciwko wszystkiemu i niczemu.
No właśnie mi chyba mniej zależy na tym, żeby było tak jak ja chcę bo w gruncie rzeczy zależy mi wyłącznie na tym, żebym mogła coś powiedzieć w taki sposób, który spowoduje refleksję, chwilę zastanowienia…
Jedno jednak moja dumna dusza lubi – jak coś powiem pierwsza to chcę być pierwsza. Chcę żeby inni o tym wiedzieli.
Nobody is perfect (to o mnie)
Nieustająco pozdrawiam Pana
“ludzie dzielą się na dwie kategorie: ty i inni. Nigdy się nie spotkacie.”
A widzi Pan
Dla mnie bunt jest trochę gdzie indziej.
On jest mianowicie w ciągłym szukaniu.
W zaglądaniu poza kurtynę.
W zadawaniu pytań.
W podważaniu
W niezastyganiu.
W ciekawości,
szacunku,
celu…
Łączy samotników, ale tych świadomych, że samotność jest stanem naturalnym. Bo jest. Była. Będzie.
Łatwiej być samotnym z kimś.
Nieświadomi samotnicy bywają wkurwieni (jeszcze raz przepraszam, nie spodoba się to słowo Panu, wiem) i to ich spala w buncie przeciwko wszystkiemu i niczemu.
No właśnie mi chyba mniej zależy na tym, żeby było tak jak ja chcę bo w gruncie rzeczy zależy mi wyłącznie na tym, żebym mogła coś powiedzieć w taki sposób, który spowoduje refleksję, chwilę zastanowienia…
Jedno jednak moja dumna dusza lubi – jak coś powiem pierwsza to chcę być pierwsza. Chcę żeby inni o tym wiedzieli.
Nobody is perfect (to o mnie)
Nieustająco pozdrawiam Pana
“ludzie dzielą się na dwie kategorie: ty i inni. Nigdy się nie spotkacie.”
Gretchen -- 11.06.2008 - 22:47