nie ma co zazdrościć, no i nie gadam z każdym, tyle, że staram się dostrzegać w różnych osobach (nawet w tych, co mnie drażnią) coś pozytywnego.
W necie mi się to udaje, w realu mniej, dlatego w realu poza rodziną i pracą od miesięcy ograniczam się do gadania w sumie z 3 osobami:) gdzieś.
Więc tu sobie kompensuję, bo gadatliwy żem niestety za bardzo, no i czasem mam wrażenie, że bardziej mi monologi niż dialogi wychodzą.
Panie Yayco,
nie ma co zazdrościć, no i nie gadam z każdym, tyle, że staram się dostrzegać w różnych osobach (nawet w tych, co mnie drażnią) coś pozytywnego.
grześ -- 11.06.2008 - 23:49W necie mi się to udaje, w realu mniej, dlatego w realu poza rodziną i pracą od miesięcy ograniczam się do gadania w sumie z 3 osobami:) gdzieś.
Więc tu sobie kompensuję, bo gadatliwy żem niestety za bardzo, no i czasem mam wrażenie, że bardziej mi monologi niż dialogi wychodzą.