Myślę, że można dostrzec pewne zmiany jakościowe – w modelu osobowości. My – to osobowość tradycyjna, klasyczna niejako. Oni – to produkt nowych czasów(niezależnie od wieku). My – przeżywamy kryzys wartości, w różnych sytuacjach musimy wybierać, często mamy wątpliwości. Oni – nie. Nie pytają samych siebie – wystarczy, że pasują do grupy, że są skuteczni. Potem – zmieniają grupę, znów znakomicie się przystosowując. Pisałam o tym kilkakrotnie, również w blogu. Omawiając to szerzej – tutaj – zaśmieciłabym Ci straszliwie rozmowę. A tego nie chcę. Z konieczności więc używam raczej haseł niż argumentów. Przepraszam za to.
re: Grześ o młodych, pseudobuncie i takich tam
Myślę, że można dostrzec pewne zmiany jakościowe – w modelu osobowości. My – to osobowość tradycyjna, klasyczna niejako. Oni – to produkt nowych czasów(niezależnie od wieku). My – przeżywamy kryzys wartości, w różnych sytuacjach musimy wybierać, często mamy wątpliwości. Oni – nie. Nie pytają samych siebie – wystarczy, że pasują do grupy, że są skuteczni. Potem – zmieniają grupę, znów znakomicie się przystosowując. Pisałam o tym kilkakrotnie, również w blogu. Omawiając to szerzej – tutaj – zaśmieciłabym Ci straszliwie rozmowę. A tego nie chcę. Z konieczności więc używam raczej haseł niż argumentów. Przepraszam za to.
Defendo
defendo -- 26.08.2008 - 18:41