z tym buntem to tez tak miałem:), znaczy bunt taki przeciw rodzicom czy bunt dla buntu nigdy mnie nie interesował.
Ale jak tak masz z tym buntem, to jest jeszcze możliwość, że się buntować zaczniesz:)
Bo to wcale nie jest tak że bunt się kończy wraz z wiekiem lat 18.
Np. cąłkiem fajny bunt acz z pozytywnym nastawieniem połączony i jakimiś fajnymi pomysłami zmiany świata:) może się np. na studiach ppojawić.
Albo i później.
A o buncie ale takim jak ja go widzę i który moim zdaniem ma sens, może jeszcze kiedyś napiszę.
Taki manifest buntownika, coś jak manifest pacyfisty mój kiedyś.
Mido,
z tym buntem to tez tak miałem:), znaczy bunt taki przeciw rodzicom czy bunt dla buntu nigdy mnie nie interesował.
Ale jak tak masz z tym buntem, to jest jeszcze możliwość, że się buntować zaczniesz:)
Bo to wcale nie jest tak że bunt się kończy wraz z wiekiem lat 18.
Np. cąłkiem fajny bunt acz z pozytywnym nastawieniem połączony i jakimiś fajnymi pomysłami zmiany świata:) może się np. na studiach ppojawić.
Albo i później.
A o buncie ale takim jak ja go widzę i który moim zdaniem ma sens, może jeszcze kiedyś napiszę.
Taki manifest buntownika, coś jak manifest pacyfisty mój kiedyś.
Ale to pewnie kiedyś jesienną nocą.
pzdr
grześ -- 21.09.2008 - 19:58