Tak, tak, o tym mówimy. Nie przypominam sobie, żeby jakiś komentator radiowy chwalił się przed mikrofonem czy kamerą, ze w młodości był złodziejem, ktory kradł kolegom i nauczycielom pieniądze, gdy tylko nadarzała się okazja! Długo żyję, wiele się nasłuchałem, a czegoś takiego nie słyszałem! I żeby jeszcze uważał to za szczególny powód do dumy.
Ale zapewniam Pana, że są kraje, w których nikomu nie przyszłoby do głowy chwalić się tym, ze w szkole był oszustem, który oszukiwał na klasówkach i egzaminach. To jest właśnie ta różnica.
grześ
Jerzy Przystawa
Tak, tak, o tym mówimy. Nie przypominam sobie, żeby jakiś komentator radiowy chwalił się przed mikrofonem czy kamerą, ze w młodości był złodziejem, ktory kradł kolegom i nauczycielom pieniądze, gdy tylko nadarzała się okazja! Długo żyję, wiele się nasłuchałem, a czegoś takiego nie słyszałem! I żeby jeszcze uważał to za szczególny powód do dumy.
Ale zapewniam Pana, że są kraje, w których nikomu nie przyszłoby do głowy chwalić się tym, ze w szkole był oszustem, który oszukiwał na klasówkach i egzaminach. To jest właśnie ta różnica.
Jerzy Przystawa -- 15.10.2008 - 05:02