Acz wydaje mi się, że już sama zmiana ordynacji przeprowadzona być może tylko w wyniku jakiejś rewolucji. W końcu reprodukowane dotychczasową, sprawdzoną metodą “elity” nie urżną gałęzi na której siedzą...
Chyba, że przesiądą się na drugą.
Co już ćwiczyliśmy w Magdalence.
Tu zresztą trzeba dodać, że mechanizmem reprodukcji “elit” nie jest jedynie partyjna polityka, ale i korporacje zawodowe, zamknięte kręgi akademickie, struktury biurokratyczne etc, etc — cała ta magma społeczna.
Ech.
Na pewno zgodzę się z tym, że obecnie największe polskie wyzwania są dwa:
*edukacja
*ozdrowienie elit przez stworzenie przejrzystych i prostych zasad dostepu.
Dodać muszę, że hasła te zostały zupełnie skutecznie spaskudzone przez pijar polityków.
Teraz bliżej zgody
Acz wydaje mi się, że już sama zmiana ordynacji przeprowadzona być może tylko w wyniku jakiejś rewolucji. W końcu reprodukowane dotychczasową, sprawdzoną metodą “elity” nie urżną gałęzi na której siedzą...
Chyba, że przesiądą się na drugą.
Co już ćwiczyliśmy w Magdalence.
Tu zresztą trzeba dodać, że mechanizmem reprodukcji “elit” nie jest jedynie partyjna polityka, ale i korporacje zawodowe, zamknięte kręgi akademickie, struktury biurokratyczne etc, etc — cała ta magma społeczna.
Ech.
Na pewno zgodzę się z tym, że obecnie największe polskie wyzwania są dwa:
*edukacja
*ozdrowienie elit przez stworzenie przejrzystych i prostych zasad dostepu.
Dodać muszę, że hasła te zostały zupełnie skutecznie spaskudzone przez pijar polityków.
Pozdrawiam, dobranoc
odys -- 16.10.2008 - 20:04