(i ks Zaleski o nich pisze), a jak się do tych artykułów odnosze, to ty mi piszesz, że mam wiedzę gazetową.
No sorry, ale o czym od początku była mowa?
Panie Yayco, nie chodzi mi przecież o agenturalność niczyją, bo o tym nie mam pojęcia, za to widzę wyraźnie, że niektórzy by bardzo chcieli, by nielubiani przez nich politycy/dziennikarze/księża tymi agentami się okazali.
To widać, że przecież nie chodzi o lustrację, tylko o dokopanie
Brak lustracji de facto jest największa zaletą dla samozwańczych lustratorów, tak można odgrywac ciągle ten sam spektakl.
Gdyby chodziło o potepienie agentów, to trzeba by się czepiać np. Olechowskiego, Maleszki, rządców PRL np. takiego Urbana, samych esbeków też, a nie tylko wyszukiwać agentów.
Chodzi jednak o sensację i igrzyska, o jak fajnie, kolejny, co autorytetem był okazał się świnią, ale fajnie.
Szukamy następnej świni.
Gdyby lista świń np. za rządów PiS została ujawniona choćby w internecie, nie można by co chwilę robić dymu/sensacji/igrzysk.
No i “Gazeta Polska” i “Wprost” nie miałyby czym nakładów zwiększać.
Sergiuszu, jeżeli piszesz o dwu artykułach najpierw,
(i ks Zaleski o nich pisze), a jak się do tych artykułów odnosze, to ty mi piszesz, że mam wiedzę gazetową.
No sorry, ale o czym od początku była mowa?
Panie Yayco, nie chodzi mi przecież o agenturalność niczyją, bo o tym nie mam pojęcia, za to widzę wyraźnie, że niektórzy by bardzo chcieli, by nielubiani przez nich politycy/dziennikarze/księża tymi agentami się okazali.
To widać, że przecież nie chodzi o lustrację, tylko o dokopanie
Brak lustracji de facto jest największa zaletą dla samozwańczych lustratorów, tak można odgrywac ciągle ten sam spektakl.
Gdyby chodziło o potepienie agentów, to trzeba by się czepiać np. Olechowskiego, Maleszki, rządców PRL np. takiego Urbana, samych esbeków też, a nie tylko wyszukiwać agentów.
Chodzi jednak o sensację i igrzyska, o jak fajnie, kolejny, co autorytetem był okazał się świnią, ale fajnie.
Szukamy następnej świni.
Gdyby lista świń np. za rządów PiS została ujawniona choćby w internecie, nie można by co chwilę robić dymu/sensacji/igrzysk.
grześ -- 23.11.2008 - 19:49No i “Gazeta Polska” i “Wprost” nie miałyby czym nakładów zwiększać.