1. Dowiaduję się ze jakiś gagadet kapował na ludzi.
2. Sprawdzam na kogo kapował
3. Staram się z tymi ludźmi skontaktować i z nimi na ten temat porozmawiać (jeśli chcą rozmawiać), czy w jakikolwiek inny sposób, chocby przeszukując inormacje o ich ówczesnym życiu staram się dowiedzieć, powiązać fakty. Czy np. siedzial w pierdlu, czy spotkały go w życiu jakieś osobliwe rzeczy ze strony aparatu, czy jakoś chronologicznie się to zgrywa z donosikami itd. Jak to wszystko się jeszcze skonfrontuje z informacją zwrotną od tego pokrzywdzonego, to dopiero można jakiś fakt zbudować o czyimś kapowaniu.
4. Dopiero po skonstruowaniu faktu jak powyżej ujawniam TW wraz z konkretami, na tyle szczegółowymi na ile się z różnych względów da.
taki bym widział scenariusz. Teraz, to mi się wydaje pkt 2 i 3 są b.często pomijane a tak nie powinno być.
A jeśli chodzi o tych, co “nikomu nie szkodzili”, to całkwita zgoda.
Co do przepychanek, to również zgoda, tylko jakoś ciężko mi w naszym kochanym kraju sobie to wyobrazić...
merlocie
Ależ ja właśnie o tym.
Scenariusz widzę taki:
1. Dowiaduję się ze jakiś gagadet kapował na ludzi.
2. Sprawdzam na kogo kapował
3. Staram się z tymi ludźmi skontaktować i z nimi na ten temat porozmawiać (jeśli chcą rozmawiać), czy w jakikolwiek inny sposób, chocby przeszukując inormacje o ich ówczesnym życiu staram się dowiedzieć, powiązać fakty. Czy np. siedzial w pierdlu, czy spotkały go w życiu jakieś osobliwe rzeczy ze strony aparatu, czy jakoś chronologicznie się to zgrywa z donosikami itd. Jak to wszystko się jeszcze skonfrontuje z informacją zwrotną od tego pokrzywdzonego, to dopiero można jakiś fakt zbudować o czyimś kapowaniu.
4. Dopiero po skonstruowaniu faktu jak powyżej ujawniam TW wraz z konkretami, na tyle szczegółowymi na ile się z różnych względów da.
taki bym widział scenariusz. Teraz, to mi się wydaje pkt 2 i 3 są b.często pomijane a tak nie powinno być.
A jeśli chodzi o tych, co “nikomu nie szkodzili”, to całkwita zgoda.
Co do przepychanek, to również zgoda, tylko jakoś ciężko mi w naszym kochanym kraju sobie to wyobrazić...
pozdrawiam
Jacek Ka. -- 23.11.2008 - 21:36