najpierw zaproszenie na jakiś pokaz mody czy cuś, a teraz ten Kurt, że o Mao nie wspomnę. Nawet ta Fallaci nie jest w stanie zdemolować mego optymizu.
Tylko dlaczego ten piekielny longdog gapi mi się w oczy i wypycha nosem z lóżka? Nie móglby sie Kurtem zająć, albo ravioli ze szpinakiem?
Milego dnia życzę, a także imprezy masowej
abwarten und Tee trinken
Dobrze mi się dzień zaczyna, Pani Pino,
najpierw zaproszenie na jakiś pokaz mody czy cuś, a teraz ten Kurt, że o Mao nie wspomnę. Nawet ta Fallaci nie jest w stanie zdemolować mego optymizu.
Tylko dlaczego ten piekielny longdog gapi mi się w oczy i wypycha nosem z lóżka? Nie móglby sie Kurtem zająć, albo ravioli ze szpinakiem?
Milego dnia życzę, a także imprezy masowej
abwarten und Tee trinken
Lorenzo -- 10.01.2009 - 09:09