w sprawie raka, fakt, egalitarne to jest, a nei elitarne, ale poleciałem trochę tekstem Macieja Zembatego z jakiehgoś wywiadu, chyba dla “trybuny nawet, w dodatku świątecznej, bo u mnie w domku był taki rytuał, że tata raz w roku “Trybunę” kupował, akurat na Święta Bożego Narodzenia, co zresztą mi się strasznie pozytywnie kojarzy i powodem ubawu jest corocznego:)
Ale w tym roku, nie kupił, buuu:)
A co do dzieci, może masz rację, ale ja zauważam, ż eim starszy jestem, tym bardziej odkrywam, że podobny (szczególnie w niefajnych) rzeczach jestem do rodziców:)
A kiedyś mi się naiwnie wydawalo, że jestem totalnie inny.
Co ciekawe, odkrywnaie podobieństwa nie ułatwia dogadywania się, ale to inna działka już.
Paralotnie, kusząca perspektywa w sumie, acz nie wiem:)
Ad papierosy, no bo uzależnienia są wkurwiające, sa fajne, ale świadomość, że musisz to robić, to taka srednia jest.
Ale się nie znam w sumie.
Kończe, bo i tak pod tymn tekstem milion wątków i każdfy gada o czym innym, a Pino, pewnie zdezorientowana zupełnie.
Chociaż czy Pino może być zdezorientowana?
pewnie nie…
Znmaczy jakoś to wolność ogranicza, nawet jak samo uzaleznienie smakuje i przyjemność sprawia i krzywdy nie czyni.
Artur,
w sprawie raka, fakt, egalitarne to jest, a nei elitarne, ale poleciałem trochę tekstem Macieja Zembatego z jakiehgoś wywiadu, chyba dla “trybuny nawet, w dodatku świątecznej, bo u mnie w domku był taki rytuał, że tata raz w roku “Trybunę” kupował, akurat na Święta Bożego Narodzenia, co zresztą mi się strasznie pozytywnie kojarzy i powodem ubawu jest corocznego:)
Ale w tym roku, nie kupił, buuu:)
A co do dzieci, może masz rację, ale ja zauważam, ż eim starszy jestem, tym bardziej odkrywam, że podobny (szczególnie w niefajnych) rzeczach jestem do rodziców:)
A kiedyś mi się naiwnie wydawalo, że jestem totalnie inny.
Co ciekawe, odkrywnaie podobieństwa nie ułatwia dogadywania się, ale to inna działka już.
Paralotnie, kusząca perspektywa w sumie, acz nie wiem:)
Ad papierosy, no bo uzależnienia są wkurwiające, sa fajne, ale świadomość, że musisz to robić, to taka srednia jest.
Ale się nie znam w sumie.
Kończe, bo i tak pod tymn tekstem milion wątków i każdfy gada o czym innym, a Pino, pewnie zdezorientowana zupełnie.
Chociaż czy Pino może być zdezorientowana?
pewnie nie…
Znmaczy jakoś to wolność ogranicza, nawet jak samo uzaleznienie smakuje i przyjemność sprawia i krzywdy nie czyni.
grześ -- 10.01.2009 - 16:04