Aha, to bardzo odkrywcze, co Pan napisał. Gdyby nie Pan, nie wpadłbym nigdy na to, że zarówno w biznesie jak i w polityce funkcjonują pisane i niepisane odmiany NDA.
Już bez złośliwości: co ma piernik do wiatraka? Czy owa, skądinąd często konieczna poufność ma być usprawiedliwieniem nawet dla popierania braku transparentności w rozliczaniu kosztów podróży MEPów?
Mnie tu interesuje dlaczego w tak zdawałoby się oczywistych kwestiach, które z łatwością można obiektywnie ocenić, Pan ucieka się do pogadanek dla gimnazjalistów o znaczeniu poufności w biznesie i polityce.
Dlaczego niechętnie piętnuje Pan traktowanie polityki jako takiego dużego biznesu.
Czy zdaje Pan sobie sprawę, że głoszenie takich opinii promuje cyniczny pragmatyzm odarty nie tylko z etyki, ale nawet z elementarnej przyzwoitości?
Nie pytam o, ani nie kwestionuję Pana ew. dobrych intencji. Pytam o to, czy jest Pan świadomy wymowy takiego stanowiska?
@Zbigniew P. Szczęsny
Aha, to bardzo odkrywcze, co Pan napisał. Gdyby nie Pan, nie wpadłbym nigdy na to, że zarówno w biznesie jak i w polityce funkcjonują pisane i niepisane odmiany NDA.
Już bez złośliwości: co ma piernik do wiatraka? Czy owa, skądinąd często konieczna poufność ma być usprawiedliwieniem nawet dla popierania braku transparentności w rozliczaniu kosztów podróży MEPów?
Mnie tu interesuje dlaczego w tak zdawałoby się oczywistych kwestiach, które z łatwością można obiektywnie ocenić, Pan ucieka się do pogadanek dla gimnazjalistów o znaczeniu poufności w biznesie i polityce.
Dlaczego niechętnie piętnuje Pan traktowanie polityki jako takiego dużego biznesu.
Czy zdaje Pan sobie sprawę, że głoszenie takich opinii promuje cyniczny pragmatyzm odarty nie tylko z etyki, ale nawet z elementarnej przyzwoitości?
Nie pytam o, ani nie kwestionuję Pana ew. dobrych intencji. Pytam o to, czy jest Pan świadomy wymowy takiego stanowiska?
s e r g i u s z -- 28.05.2009 - 23:15