Widać z niego, że nawet przy znikomej korupcji wśród urzędników skarbowych, księgowi kontrolowanych przez nich firm wciąż próbują róznych sztuczek, aby uciec od podatku. Te przekręty są wykrywane przez urzędników – zarówno tych skorumpowanych, jak i nieskorumpowanych, lecz w tej sytuacji ci skorumpowani są bardziej zdeterminowani do wykrywania matactw księgowych i wymuszają korupcyjne haracze. Państwo nie ma z tego nic. Jednak pewien niewielki wzrost skali korupcji wśród urzędników skutkuje tym, że ci nieskorumpowani zaczynają się lepiej przykładać, podczas gdy ci skorumpowani dalej pracują tak samo. Okazuje się, że te zależności mają maksimum wpływów do budżetu właśnie przy pewnej niewielkiej skali korupcji.
@AnnaP
Nie chce mi się już więcej gadać na ten temat.
Jest taka fajna publikacja, którą może pani sobie ściągnąć z mojego serwera:
www.ziggi.pl/other/texts/escobari.pdf
a to kluczowy wykres:
Widać z niego, że nawet przy znikomej korupcji wśród urzędników skarbowych, księgowi kontrolowanych przez nich firm wciąż próbują róznych sztuczek, aby uciec od podatku. Te przekręty są wykrywane przez urzędników – zarówno tych skorumpowanych, jak i nieskorumpowanych, lecz w tej sytuacji ci skorumpowani są bardziej zdeterminowani do wykrywania matactw księgowych i wymuszają korupcyjne haracze. Państwo nie ma z tego nic. Jednak pewien niewielki wzrost skali korupcji wśród urzędników skutkuje tym, że ci nieskorumpowani zaczynają się lepiej przykładać, podczas gdy ci skorumpowani dalej pracują tak samo. Okazuje się, że te zależności mają maksimum wpływów do budżetu właśnie przy pewnej niewielkiej skali korupcji.
To tak dla przewietrzenia umysłów…
Zbigniew P. Szczęsny -- 29.05.2009 - 19:57