Panie yassa – taki pan uchachany, że pan zaraz w spodnie narobi ze śmiechu…
Specyfika krajów skandynawskich – znanych panu doskonale – nie bierze się chyba z jakiś nadzwyczajnie restrykcyjnych rozwiązań w zakresie zwalczania korupcji czy przestępczości, lecz bardziej z rysu kulturowego. Nic dziwnego, że polscy złodziejaszkowie w Szwecji czy Norwegii poczuli się jak u pana boga za piecem, skoro de facto zastali tam słabo zabezpieczone mienie i niezbyt wydolny system policyjny. W ogóle – Skandynawowie to mało miarodajny punkt referencyjny nawet w Europie.
A jeśli się pan tak natarczywie pyta:
“Co ma wspólnego kryzys globalny, którego tak dotkliwie doświadczyła Islandia, a
ominął jakoś RPA, z korupcją?”
To ja odwrócę pytanie – co ma współnego wysoki wzrost gospodarczy w Skandynawii z jej brakiem? Potrafi pan tak w dwóch słowach nie wpadając w komunały? – Słucham (szczerze ubawiony)
A jeśli już ma się pan za tak obytego erudytę, to odsyłam do definicji państwa policyjnego:
W ogóle – rozmowa z panem ma to do siebie – jak to z pozbawionymi skrupułów szubrawcami, którzy imają się wszelkich sposobów erystycznego zgnojenia oponenta, że zawsze jak widzę pana pseudonim, zbiera mi się na mdłości z obrzydzenia.
@yassa
Panie yassa – taki pan uchachany, że pan zaraz w spodnie narobi ze śmiechu…
Specyfika krajów skandynawskich – znanych panu doskonale – nie bierze się chyba z jakiś nadzwyczajnie restrykcyjnych rozwiązań w zakresie zwalczania korupcji czy przestępczości, lecz bardziej z rysu kulturowego. Nic dziwnego, że polscy złodziejaszkowie w Szwecji czy Norwegii poczuli się jak u pana boga za piecem, skoro de facto zastali tam słabo zabezpieczone mienie i niezbyt wydolny system policyjny. W ogóle – Skandynawowie to mało miarodajny punkt referencyjny nawet w Europie.
A jeśli się pan tak natarczywie pyta:
“Co ma wspólnego kryzys globalny, którego tak dotkliwie doświadczyła Islandia, a
ominął jakoś RPA, z korupcją?”
To ja odwrócę pytanie – co ma współnego wysoki wzrost gospodarczy w Skandynawii z jej brakiem? Potrafi pan tak w dwóch słowach nie wpadając w komunały? – Słucham (szczerze ubawiony)
A jeśli już ma się pan za tak obytego erudytę, to odsyłam do definicji państwa policyjnego:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pa%C5%84stwo_policyjne
I co panie yassa – jajeczko?
W ogóle – rozmowa z panem ma to do siebie – jak to z pozbawionymi skrupułów szubrawcami, którzy imają się wszelkich sposobów erystycznego zgnojenia oponenta, że zawsze jak widzę pana pseudonim, zbiera mi się na mdłości z obrzydzenia.
Zbigniew P. Szczęsny -- 29.05.2009 - 16:54