Przyjąłeś np. zasadę, że na policję trzeba płacić a na lekarza już nie.
A z czego wnosisz, że ja przyjąłem taką zasadę?? Mnie się wydaje, że ja tylko (przedstawiając model państwa-nocnego stróża) pisałem o tym, które dziedziny (potrzeby) są wspólne dla wszystkich i wśród tych (chyba sześciu) potrzeb wymieniłem policję.
Yyy, no przecież sam to tu napisałeś, tu w ostatnim zdaniu, yyy, nie kumam
Nie kumam tego rzucania kurzej łapki w piach.
Prison Break?
Koniec nic nie zmienia.
Wszystko zmienia, bo wyjaśnia, co Eumenes miał na myśli
Najlepszym przykładem na istotną różnicę między podejściem państwa do tych dwóch dziedzin jest fakt, iż państwo nie ustanowiło (na razie!) ministerstwa żywienia i państwowych jadłodajni.
> Wyrus
Przyjąłeś np. zasadę, że na policję trzeba płacić a na lekarza już nie.
A z czego wnosisz, że ja przyjąłem taką zasadę?? Mnie się wydaje, że ja tylko (przedstawiając model państwa-nocnego stróża) pisałem o tym, które dziedziny (potrzeby) są wspólne dla wszystkich i wśród tych (chyba sześciu) potrzeb wymieniłem policję.
Yyy, no przecież sam to tu napisałeś, tu w ostatnim zdaniu, yyy, nie kumam
Nie kumam tego rzucania kurzej łapki w piach.
Prison Break?
Koniec nic nie zmienia.
Wszystko zmienia, bo wyjaśnia, co Eumenes miał na myśli
Najlepszym przykładem na istotną różnicę między podejściem państwa do tych dwóch dziedzin jest fakt, iż państwo nie ustanowiło (na razie!) ministerstwa żywienia i państwowych jadłodajni.
No właśnie
pzdr
[ost. Halo, jest tu kto?]
Futrzak -- 19.02.2008 - 17:44